TELEWIZJA CZY KSIĄŻKA?
Wystarczy nacisnąć klawisz, aby na ekranie ukazał się świecący punkcik, który znika gdzieś w oddali… Sięgacie wówczas na półkę po swą ukochaną książkę, nastawiacie nową płytę bądź też przypominacie sobie, iż sąsiad zaprosił was na bridża… Czytelnik rozczarowany lekturą może napisać list do autora lub do redakcji gazety. Niezadowolony ze sztuki widz może udać się do kasy i żądać zwrotu pieniędzy. Odbiorca programu telewizyjnego, gdy mały ekran mu się szczególnie uprzykrzy, ma bardziej perfidne wyjście. Może wyłączyć dźwięk i ze złośliwym zadowoleniem przypatrywać się śpiewaczce otwierającej usta, trębaczowi nadymającemu policzki czy wreszcie znakomitemu aktorowi, który, niczym prowincjonalny tragik, gestykulując zawzięcie, stara się nam przekazać jakąś patetyczną treść.
Jeśli szukasz miejsca w Internecie poświęconego w całości rozrywce to doskonale trafiłeś. Jestem bardzo rozrywkową osobą, znajomi mówią, że nie da się ze mną nudzić, dlatego postanowiłam pisać tego bloga.
Mam nadzieję, że serwis Ci się podoba. Zapraszam do czytania!